piątek, 16 października 2009

[Czy czekać na jakąś jesień...]

Czy czekać na jakąś jesień
Która nie rozplącze gałęzi
Pochłoniętych przez wysoką
Pożółkłą trawę
Cisza nie jest ciszą do końca
Zawsze jest jakiś
strażnik Twierdzy słuchający
Gdzieś daleko cierpliwie
Serca
Na pewno się odezwie

[Przemilczałam świat czasu...]

Przemilczałam świat czasu
Teraz też nie mówię zbyt wiele
Odejść czy nie odejść
I będzie spokój na wieczność
Jeszcze nie teraz
Nie to, że muszę zobaczyć ten inny świat
Ale bardzo chcę… czasem
Tak jak na przykład w tej chwili…
Ale jeszcze nie teraz…
Przyjdzie na to czas

środa, 14 października 2009

wtorek, 13 października 2009

[Jak kochać, by nie cierpieć…]

Jak kochać, by nie cierpieć…
Jak żyć, by się nie smucić…
żyć zgodnie z sobą a przez to…
każdym uśmiechem serca się wzruszyć

(05.2008)

[przed snem...]

przed snem nie chcę smucić się zbytnio
zbierając myśli dziennych bagaż
tyle dobrych słów przysyła mi świat
i mówi - "nie płacz więcej"

[wszystko ma swój głęboki sens...]

wszystko ma swój głęboki sens
choć tego czasem nie rozumiem
cierpienie, łzy i smutek w nas gra
a płakać się czasem chce jak nie wiem!

uśmiecham się, choć może tego nie widać od razu
cichy uśmiech wewnętrzny na koniec dnia…
pośród tych chwil co dziś minęły
uśmiechnę się z nadzieją do następnego dnia

A teraz życzę dobrej nocy!

poniedziałek, 12 października 2009

[świat nie jest prosty]

świat nie jest prosty
akceptuję to
choć z trudem
pogmatwane ścieżki
można zamienić
w piękny świat
trzeba próbować
nie jest łatwo
ale nie można stać
w miejscu
trzeba iść
nawet pod górę

niedziela, 11 października 2009

Pobocze z zapytaniem

Idę poboczem życia
Niby jest to przy drodze
ale…
Czy odważyć się
i pójść z nurtem idących i jadących?
Być jak oni w jednym szeregu?
Dopasować kroku?
Z boku można iść powoli przyglądając się.
Zatrzymać czas dla siebie.
Chwila, która minęła, zapada długo w pamięć…
Na drodze nie ma to czasu.
Czy na to mnie stać?
Czy jak zdecyduję się na drogę, dam radę iść?
A jak się zatrzymam choćby na chwilę?
Czy będą mnie przepychać i w końcu zepchną znowu na pobocze?
Chyba mam jeszcze chwilę czasu na decyzję.