Samotność jak cisza opada na ziemię,
Niezmącone wody przejrzyste.
Ta cisza słowa, cisza powietrza
Ta cisza...
Samotność, tęsknota niczyja
Jak o mur się rozbija wysoki.
Mur jak beton, gruby i ciężki.
Ten spokój wszelki.
Czasem krzyk krtani obudzi ciszę.
Przerwie tę ciągłą zadumę.
To smutek chce odejść, to cisza
Chce się pobawić z echem dłużej.