Babcia nie martwiła się o chleb w czasie wojny. Do wsi na Mazowszu trafił piekarz. Poznaniak z rodziną. Wynajął u Dziadków pomieszczenie na piekarnię w zamian za...chleb. Babcia wcześniej piekła sama chleb, ale jak pojawił się piekarz, a w domu pięcioro dzieci... Poznaniak miał fach w ręku, który dał utrzymanie jemu i jego rodzinie. Dziadkowie mieli zawsze świeży chleb. Był chleb, było życie. Po wojnie wyjechał i ani razu nie dał znaku życia. Ciekawe, jakie były jego losy.